Maratończycy, ultra-sportowcy i miłośnicy ekstremalnych  sportowych doświadczeń zawsze szukają kolejnego dużego wyzwania. Może to być maraton na pustyni, maraton górski  odbywający się na dużej wysokości lub  bieg w dżungli. Jednak  do niedawna, Antarktyda kontynentalna stanowiła ostatnią granicę do pokonania, ostatnią wielką pustynię, którą należało podbić. Dzięki Antarctic Ice Marathon miłośnicy ekstremalnych maratońskich wyzwań  mają szansę tego dokonać.

Gdzie dokładnie odbywa się Antarctic Ice Marathon?

Antarctic Ice Marathon  po raz pierwszy przeprowadzony został z inicjatywy Richarda Donovana, w celu umożliwienia biegaczom ukończenia maratonu na wszystkich siedmiu kontynentach. Antarctic Ice Marathon odbywa się w głębi Antarktydy, a nie na Wyspie Króla Jerzego, leżącej poza kołem antarktycznym, i jest organizowany przez te same osoby, które organizują coroczny Maraton Bieguna Północnego. Trasa biegnie wzdłuż 80o szerokości geograficznej południowej, u stóp pasma gór Ellswortha. W tym roku bieg odbyć ma się 13 grudnia. Jest to już szesnasta edycja tego wydarzenia.

Z czym mierzą się uczestnicy maratonu na Antarktydzie?

Podczas biegu,  maratończycy zmierzyć muszą się nie tylko z odległością, ale także z silnymi wiatrami, ujemnymi temperaturami, samotnością i niekończącym się polarnym dniem. Trzeba pamiętać, że uczestnicy przez cały czas będą mieć pod stopami śnieg i lód, a temperatury, pomimo antarktycznego lata – nie będą wyższe niż -20oC. Do tego dochodzi konieczność walki z silnymi wiatrami katabatycznymi, wiejącymi zazwyczaj z siłą 10-25 węzłów. Impreza odbywa się na wysokości 700 metrów n.p.m.  co w połączeniu z pozostałymi czynnikami sprawia, że nie są to po prostu kolejne 42,2 km do przebiegnięcia. Trzeba też liczyć się z samotnością na trasie – na lodowym kontynencie nie będzie widzów, wiwatujących tłumów – nie będzie nawet pingwinów, które nie zapuszczają się na takie odległości w głąb kontynentu.

 Jak wygląda organizacja maratonu?

Całość zawodów, wraz z transportem na miejsce biegu i z powrotem zajmuje trzy dni. Zawodnicy lecą prywatnym odrzutowcem z Punta Arenas w Chile (w tym roku będzie to 12 grudnia)  do obozu w pobliżu startu maratonu na lodowcu Union Glacier na Antarktydzie. Oznaczona trasa o długości 42,2 km zostanie przygotowana z wyprzedzeniem. Podczas trwania wyścigu, na trasie obecna będzie obsługa na skuterach śnieżnych, punkty pomocy i personel medyczny. Zawodnicy powrócą do Punta Arenas 14 grudnia.

Ile kosztuje udział w Antarctic Ice Marathon?

Opłata rejestracyjna zawodnika wynosi 17 900 dolarów. Obejmuje ona podróż uczestników w obie strony między Punta Arenas w Chile a obozem Union Glacier w głębi Antarktydy. Zawodnicy otrzymają zakwaterowanie i wyżywienie  w czasie trwania całej wyprawy na Antarktydę w specjalnie przygotowanym obozie oraz prawo udziału w wyścigu. Po wydarzeniu, wszyscy otrzymają  profesjonalnie wykonane zdjęcia, obrazujące ich zmagania podczas biegu. Oczywiście, przewidziane są również medale, koszulki i naszywki. Należy pamiętać, że problemy pogodowe mogą skutkować zmianą harmonogramu lotów, a planowany czas trwania podróży może zostać odpowiednio skrócony lub wydłużony.